Forum polonistyki UJ specjalnosc nauczycielska

Podzielcie się informacjami o ciekawych imprezach latem.Gdzie poloniści się kręcą i co tam w ukochanym Krakowie?

No właśnie.. Czy poloniści w ogóle imprezują?:> Nie wiem jak to wygląda w lecie, ale podobno przez cały rok studencki wszyscy tak pilnie się uczą, że trudno ich wyciągnąć z mieszkań Very Happy

. Aż zaczynam się bać o swoje życie towarzyskie:P. Może tegoroczni pierwszoroczniacy inaczej podejdą do sprawy:).

Oczywiście. Przy staropolce i gramatyce jest mnóstwo czasu na impreze. Jak chcesz poimprezować na polonistyce, polecam AP.

oczywiscie mozesz imprezowac ale potem nie masz wakacji bo masz we wrzesniu to i owo (jesli dalej chcesz byc na tych strasznych studiach) wiec im szybciej sie zorientujesz o co chodzi tym lepiej dla ciebie:)

"Straszne studia"?! Shocked

Mówicie o studiowaniu tego kierunku, jakby to bylo jakieś traumatyczne przeżycie. Nie wierzę, że jest aż tak źle. Przecież zawsze można zrezygnować. Studiowanie z przymusu nie ma sensu..

Nikt nie mówi o prszymusie, a ponarzekać lubi każdy. Nie znam osoby, która nie narzekałaby na swoje studia:) Jest ciężko- nie ma co ukrywać. Uczyć się trzeba. Ale to, czego się uczysz jest naprawdę ciekawe. Poza tym nie trzeba kuć i dziobać. Nasze studia polegają głównie na czytaniu i przykładaniu do lektur pewnego schematu kulturowo- warsztatowego. Jeśli to lubisz, spodoba Ci się.

Polonistka Iguchnator jedzie zaraz po egzaminie z gramatyki do Niemiec, poimprezować na koncercie Judas Priest, Onslaught, Tankard, Queensryche, Iced Earth, Forbidden i innych dobrych rzeczy które grać będą na festiwalu Bang Your Head Wink

. W sierpniu jedzie na Maidenów do Warszawy i może na Brutal Assault do Czech ^^

A rok akademicki też mi jakoś nie przeszkadzał w imprezowaniu i jeżdżeniu na koncerty (Metallica i Metalmania zaliczone Wink

), obijaniu się, oglądaniu masy filmów, czytaniu ton fantastyki i ogólnie radowaniu się życiem Wink

(a lektury i mitologię u Włodarskiego zdałam za pierwszym razem, hyhy - więc to wszystko kwestia podejścia jest i nie ma co panikować i rezygnować z życia)

drodzy Poloniści... niektórzy piszą tu bzdury. Ja chodze na imprezy(nie tylko w wakacje) bo uwielbiam tańczyć. A dostaje 450 zł stypendium (jestem na II roku nauczycielskiej). juz się tak nie skarżcie że duzo nauki. jak ktoś chce zawsze znajdzie czas na rozrywkę i dobrą zabawę nie zawalając przy tym studiów. dla mnie nie są one aż tak ważne żeby rezygnować z uroków młodości, imprez:) i innych przyjemności. Zycze zdrowszego podejścia bo na starość będziecie żałowali że młodość Wam uciekła. Na lekturach świat się nie kończy. pozdrawiam

ej, no bez jaj. znam niejednego polonistę, który lubi poimprezować, nawet z pierwszego roku... chociażby siebie Smile

piwa nie lubię, ale maloibu lub maphrodaphne bardzo chętnie:)
pozdrawiam